niedziela, 15 grudnia 2013

{ Rozdział 10 }

Rozdział dla Patty i Stokrotki ! :* :* 
Patty, dziękuję za pomoc ! ;*;* 


Nadal tkwiliśmy w swoich ramionach, szczerze mówiąc to właśnie tego potrzebowałam. Potrzebowałam po prostu jego bliskości, nie potrzebowałam nic innego do szczęścia, potrzebowałam tylko jego i nikogo innego. Oderwałam się od niego i spojrzałam mu głęboko w oczy. Widziałam w nich pełno miłości, czułości, troski. Jack błyskawicznie się uśmiechnął a ja odwzajemniłam jego gest jednak po chwili przybliżyłam się do niego po czym musnęłam go delikatnie swoimi wargami, chłopak błyskawicznie odwzajemnił mój gest pogłębiając pocałunek. Z każdą chwilą stawał się on coraz namiętniejszy. Całowaliśmy się z pasją, czułością, namiętnością. Ręce Jacka błyskawicznie znalazły się na moich pośladkach, ja natomiast owinęłam swoje ręce wokół jego szyi . Zaczęliśmy iść w stronę łóżka nie przestając się całować. Oboje tego pragnęliśmy, czułam jak po moim ciele przeszedł przyjemny prąd. Kiedy styknęliśmy się z łóżkiem Jack błyskawicznie się na mnie położył, szybko owinęłam swoje nogi wokół jego brzucha. Po chwili zaczął schodzić z pocałunkami na szyję a następnie na dekolt, westchnęłam cicho. Jack szybko pozbawił mnie bluzki i zaczął całować mnie po rękach, brzuchu. Sprawiało mi to wielką przyjemność. Szybko postanowiłam przejąć inicjatywę. Położyłam się na niego i zaczęłam go namiętnie całować. Jego ręce nadal znajdowały się na moich pośladkach, które zaczął delikatnie ściskać. Szybko pozbawiłam go koszulki i zaczęłam całować jego umięśniony brzuch od którego nie mogłam oderwać wzroku. Z każdą chwilą moje pocałunki, składane na klatce piersiowej Brewer'a stawały się delikatniejsze, lecz  przepełnione czułością. Nie brakowało w nich jednak słodyczy namiętności. Po chwili powróciłam do jego ust, wynagradzając je soczystym buziakiem. Chłopak odwzajemnił go, przyciskając do siebie moje pośladki. Jego język brutalnie wsunął się do mych ust, penetrując każdy ich zakamarek, wirując w ognistym tańcu z moim językiem. Bluzka, którą miałam na sobie, ostrożnie podwinęła się do góry, następnie znikając, w drugim końcu pokoju. Jack z błyskiem w oku spojrzał na mój biust, ostrożnie muskając go ustami. Powoli dobrał się do zapięcia biustonosza, pewnym ruchem, zrzucając go ze mnie. Atmosfera stawała się gorąca. Oboje, ciężko dyszeliśmy, czerpiąc satysfakcję z każdej, wspólnie spędzonej sekundy. Odwdzięczając się mojemu chłopakowi, błyskawicznie odpięłam zamek u jego spodni, sprawiając, że owa część garderoby szatyna, magicznym sposobem znalazła się na podłodze. Ten, z kolei nie pozostawał dłużny. Ostrożnie uniósł mnie do góry, sprawiając, że znaleźliśmy się w pozycji siedzącej. Przyciskając do ściany, namiętnie mnie pocałował, schodząc niżej i niżej. Pieścił moją szyję, pozostawiając niewielką malinkę w okolicach obojczyka, jednocześnie całując moje piersi. Po chwili jego ręka znalazła się w moich spodenkach, masując pośladki, jednocześnie zdejmując dolną partię garderoby. Zostaliśmy w samej bieliźnie...Żadne z nas nie potrafiło podjąć ostatecznej decyzji. Spojrzeliśmy na siebie pytająco. Nie wytrzymałam, skinęłam głową, ponownie składając na ustach szatyna czuły pocałunek. Zarówno moje figi jak i bokserki Jack'a zniknęły z naszych ciał. I stało się. Poczułam go w sobie. Chłopak patrzył na mnie sprawdzając czy nie zrobię grymasu bólu. Wchodził coraz głębiej aż w końcu zaczęłam piszczeć, na twarzy Jacka pojawił się uśmiech. Z początku trochę mnie to bolało jednak ból szybko zamienił się w rozkosz. Jack poruszał się raz szybciej raz wolniej sprawiając mi tym przyjemność. Zaczęłam jęczeć jednak Jack szybko złożył na moich ustach pocałunek, błyskawicznie go odwzajemniłam. Zaczęłam gładzić swoimi rękami umięśniony brzuch Jacka, widziałam, że sprawa mu to ogromną przyjemność jednak on nie chciał przerywać swojej czynności.
Po dwóch godzinach naszych zabaw oboje wtuliliśmy się w siebie. Spojrzałam na niego delikatnie i uśmiechnęłam się w jego stronę. Jack również na mnie spojrzał, z jego twarzy nie schodził uśmiech.
- Kocham Cię Słońce - Wyszeptał całując mnie delikatnie w usta. Błyskawicznie oddałam jego pocałunek po czym oderwałam się od niego i delikatnie przejechałam ręką po jego policzku.
- Ja Ciebie Też Skarbie. - Odparłam cicho po czym wtuliłam się w jego klatkę piersiową i zamknęłam oczy. Brewer pocałował mnie w głowę i również zamknął oczy przytulając mnie jeszcze bardziej go siebie.

Otworzyłam delikatnie oczy, podniosłam się delikatnie i zaczęłam się rozglądać po pokoju i zauważyłam, że mojego kochanego słoneczka nie ma. Zastanawiałam się gdzie on może być dlatego sięgnęłam ręką po górną i dolną część garderoby, ubrałam ją i delikatnie podniosłam się z łóżka. Podeszłam do szafy i założyłam koszulę Jack'a. Pamiętam jak ją u mnie zostawił a z racji tego, że uwielbiam chodzić w jego rzeczach to ją sobie zatrzymałam. Wyszłam ze swojego pokoju i zaczęłam schodzić po schodach. Nagle poczułam zapach jajecznicy. Czyli mogłam się domyślić gdzie znajdę mojego kochanego Jacka. Zaczęłam iść w jego stronę, widziałam jak Jack wszystko przygotowuje, właściwie to on miał już wszystko przygotowane. Udekorował stół i położył na nim dwa talerze. Nagle obrócił się w moją stronę, błyskawicznie się do niego uśmiechnęłam i przytuliłam go. Jack szybko odwzajemnił mój gest podnosząc mnie lekko do góry. Uśmiechnęłam się po czym Jack odstawił mnie na ziemię. Z jego twarzy nie schodził uśmiech.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Stokrotka bardzo chciała rozdział więc napisałam. :D Rozdział jest taki mraśny, huhuhuuh :D
Na samym początku chciałam podziękować Patty bo pomogła mi pisać. ! DZIĘKUJĘ ! :* 
Rozdział mi się bardzo podoba. :D Powiem Wam szczerze, że tęskniłam za tym blogiem i cieszę się, że znowu zaczynam na nim pisać. Jeszcze raz przepraszam za robienie Wam wody z mózgu..
Niedługo święta ! :D I postaram się przez ten czas dodać jak najwięcej rozdziałów. ;>
Mam nadzieje, że Wam się spodoba. :DD
Licze na Wasze komentarze ;>

Następny ? SOON.

- Evelyyn. ♥


7 komentarzy:

  1. Awwwwww. :D No Awwww. :D No jak ja się ogromnie z tego cieszę. :D JAck , Kim Egheemm.. Ach to takie słodkie :D Później ta jajecznica .:D
    Aaaaaaaaaaaaaaaaa!! :D
    Takiego faceta tylko sobie wymarzyć . ♥
    Kocham. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. huhuhuhuhuhuhu ;333 KOCHAM CIĘ NORMANIE, WIESZ?
    WIEESZ :D
    boski rozdział. ♥♥♥♥
    czekam na nn :*
    DAWAJ MI GO SZYBKOO <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, mraśnie ci to wyszło :D Teraz tylko Jack musi cały czas trzymać się Kim, a ich dowód miłości nie zostanie uznany za nieszczery ;) Innymi słowy mówiąc.. nie niszcz Kicka! xd
    Czekam ma nn:*
    Kocham, pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jeszcze jak mraśny ;)
    Święta- czyli czekam na rozdzialiki :)
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie masz za co dziękować kochanie!
    Zawsze służę pomocą!
    Rozdział Boski!
    Taki aww...kochany! *,*
    Z niecierpliwością czekam na nowy! :*
    KC kochanie ty moje! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest taki.... awww ♥ Słodki ♥
    Tak się cieszę, że wróciłaś :**
    Kochanie masz wielki talent <33
    Czekam na nn :**
    Kocham ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do siebie:
    http://creating-is-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń